- autor: seba.t., 2010-10-23 13:22
-
Chemik wygrał 1:0 z Notecianką. Zwycięskiego gola zdobył Michał Kacprzak. Poniżej relacja
Do tego spotkania Chemik przystąpił w identycznym składzie jak w środę. Bydgoszczanie mieli w pamięci środowe zwycięstwo we Włocławku i bardzo chcieli odnieść kolejny tryumf.
Od początku meczu przeważali gospodarze. Mecz nie ułożył się po myśli pomocnika bydgoszczan, Jakuba Wituckiego. Zawodnik z powodu kontuzji ręki musiał opuścić boisko już w 14 minucie. Za niego na plac gry wszedł Jarek Jaworski. Chemik co jakiś czas dośrodkowywał pod bramkę Notecianki, lecz bez skutku. Groźnie zrobiło się w 23 minucie. Michał Kacprzak wysunął piłkę do Macieja Kota. "Kotek" znalazł się sam na sam z bramkarzem. Nerwy na wodzy zachował Ciesielski i wygarnął piłkę spod nóg napastnika. Kilka minut później Michał Kacprzak strzelił z woleja, ale obok bramki. Po chwili znowu w dogodnej sytuacji znalazł się Kot. Tym razem dobrze spisał się obrońca z Pakości, który wślizgiem wybił piłkę. W 40 minucie sam na sam z Ciesielskim był Adam Kacprzak. Niestety dla bydgoszczan, młody skrzydłowy pogubił się i Ciesielski przechwycił piłkę. Po krótkim czasie atak ze środka boiska wyprowadzał Paczkowski. Pogubił się i stracił piłkę. Notecianka wyszła z niezwykle groźną kontrą. Na szczęście dla Paczkowskiego za nim był Bartosz Rudziński, który będąc już na skraju własnego pola karnego przechwycił i wybił daleko do przodu. Kilkadziesiąt sekund później na 1:0 mógł trafić Kot, ale goalkeeper Notecianki był w kapitalnej dyspozycji i obronił strzał. W doliczonym czasie gry "Chemicy" wyszli 3 na 2. Byli już w polu karnym. Piłkę przy nodze miał M. Kacprzak. Podał , ale na posterunku stał Ciesielski i wygarnął piłkę spod nóg Kota.
Pierwsze minuty II połowy nie należały do najciekawszych. Minimalną przewagę zyskali goście. Po jednej z kontr Chemika z 18 metrów strzelił Jarosław Jaworski. Uderzenie "Jawora" sparował Ciesielski. Z narożnika dośrodkował Spychała. Wkręcił piłkę, ale ta przeszła tuż obok słupka. Zawodnicy Chemika wykonywali w tym meczu wiele rzutów rożnych. Jednym z wykonawców był Michał Szeremet. Po pierwszym dośrodkowaniu piłka została wybita. Druga próba okazała się decydująca. Do nisko bitej piłki doszedł Michał Kacprzak. Uderzył, a piłka skozłowała i wydawało się, że przejdzie obok słupka. Ciesielski odprowadzał ją wzrokiem. Dotąd bronił bardzo dobrze, lecz tym razem dał się zaskoczyć. Uderzenie Kacprzaka wpadło do bramki, tuż obok słupka. "Chemicy" nie mogli na początku uwierzyć. Na radującego się z pierwszej ligowej bramki w barwach Chemika Kacprzaka wskoczył Jarosław Jaworski. Wkrótce wszyscy wyściskali "Siwego". Ta bramka była jak kamień z serca dla bydgoszczan. Od tego momentu gra wyrównała się, lecz nikomu nie udało się zmienić rezultatu. Sam na sam z Ciesielskim był wprowadzony za Kota Dawid Retlewski. "Retel" strzelił, ale prosto w goalkeeper'a. Sędzia doliczył aż 4 minuty, ale to nie pomogło gościom. Chemik wygrał drugi mecz z rzędu!
W tabeli Chemik zrównał się punktami z Notecianką. W przyszłym tygodniu bydgoszczanie pojadą do Rypina, a Pakość podejmie Wdę Świecie.
Skład Chemika:
A. Retlewski- Bednarek, Rudziński, Paczkowski, Grodzki- A. Kacprzak ( 60 Szeremet), Witucki ( 15 Jaworski), Katerla, Wrzos ( 44 Spychała)- M. Kacprzak, Kot ( 70 D. Retlewski)
Chemik Bydgoszcz- Notecianka Pakość 1:0 ( 0:0)
1:0 M. Kacprzak 64'