BKS Chemik Bydgoszcz - strona nieoficjalna

Oto  wywiad z Dawida Retlewskim. Napastnika spytałem o jego sportowe cele, nieudany transfer do Zabrza,  negocjacje z Lechią, początki w piłce i o  parę innych rzeczy.
seba.t.- Czy jesteście zadowoleni z minionej rundy?
D. Retlewski-  Oczywiście, że jesteśmy zadowoleni. Przed tą rundą każdy skazywał nas na środek tabeli, a udało się zająć 2 miejsce. W dodatku mamy 7 punktów przewagi nad trzecim zespołem. Szczerze powiedziawszy nie jestem zdziwiony, ponieważ mamy bardzo młody, a zarazem utalentowany zespół, który w przyszłym roku jeszcze pokaże na co go stać.

Jak minęło pierwsze pół roku pod wodzą nowego trenera?
Z pewnością trener  Korecki miał ciężkie zadanie, odeszło paru doświadczonych graczy. Doszli juniorzy, których przed sezonem stawiano na straconej pozycji. Jednak szkoleniowiec stworzył pewien kolektyw. Uświadomił nam, że bardzo ważne jest to, byśmy byli zespołem i dążyli do wspólnych celów. Jak widać, dało to efekty.

Który mecz był dla Was najtrudniejszy?
Wygraliśmy z pretendentami do awansu- Unią, Dębem, Spartą i Cuiavią. Ze słabszymi ( nikogo nie obrażając) jak LTP czy Grom traciliśmy punkty. Uważam, że mankamentem tej drużyny są wyjazdy i to są te najtrudniejsze konfrontacje.

Jesteś młodym zawodnikiem , jaki jest twój sportowy cel?
 Chciałbym choć raz wystąpić z orzełkiem na piersi i choć raz kopnąć piłkę w ekstraklasie, ale czeka przede mną jeszcze dużo pracy. Może kiedyś mi się uda. Czas pokaże.

Latem byłeś bliski przejścia do Górnika Zabrze. Czemu nie doszło do transferu?
Bydgoszcz- Zabrze, to duża odległość ( 600 km.).  Rodzice woleli abym w tak młodym wieku nie wyjeżdżał tak daleko. 

Co będziesz chciał poprawić w swojej grze wiosną?
Na pewno odstaję od reszty chłopaków pod względem fizycznym. Brakuje mi siły i to chciałbym poprawić.
Także czasami mam problem z przyjęciem. Stawiam na to dużą wagę, ponieważ im lepiej sobie przyjmiesz tym masz więcej czasu na zastanowienie się i czasami na lepszą sytuację. Ja czasami mam problemy z opanowaniem piłki i wdaję się w pojedynki siłowe, które przegrywam.
 
Jak  wyglądały twoje początki z piłką?
Trenować zacząłem w Chemiku, gdy miałem 7 lat.  Na pierwszy trening przyprowadził mnie tata. Ćwiczyłem z chłopaki o 3 lata starszymi.  Z czasem powstał rocznik 91, którego trenerem był świętej pamięci Jan Góral.
Właśnie jemu zawdzięczam to co teraz mam.

Który mecz uważasz za swój najlepszy?
Patrząc jako napastnik na pewno spotkanie z Cuiavia, w którym strzeliłem 2 gole. Wydaje mi się , że  najlepiej grałem z Unifreeze MIesiączkowo, gdy zaliczyłem dwie asysty i dobry występ.

Czy jesteś zadowolony ze swojej postawy?
Nie na pewno jestem troszkę zawiedziony. Przed sezonem postawiłem sobie dwa cele- grać w pierwszym składzie i strzelić około dziesięciu goli.  Nie udało mi się wywiązać z żadnego. Widać, że przede mną jeszcze dużo pracy.

Chciałbyś odejść do Lechii?
Jasne, a kto by  nie chciał! To jak na razie szósta drużyna w Polsce

Jak zaawansowane są rozmowy z tym klubem?
Wszystko zależy od Lechii i Chemika. Wydaje mi się, że w Gdańsku zaprezentowałem się z tej dobrej strony.
Jeśli Lechia jest zainteresowana to bardzo się cieszę.

Co myślisz o nowym stadionie?
To będzie fajna sprawa jeśli Chemik będzie mieć nowy stadion i lepszą bazę treningową.  Prawdę mówiąc trenujący na piasku juniorzy   grają naprawdę dobrze. Popatrzmy tylko na Zawiszę i Lider Włocławek- mają sztuczne murawy, a jak jest pojedynek z nimi to gramy jak równy z równym. Chemik szkoli naprawdę dobrych graczy, a gdyby powstało lepsze zaplecze to wzbudziłoby to większe zainteresowanie wśród młodzieży i wychowankowie byliby jeszcze  lepsi.

Dzięki za wywiad.
Dzięki.

• Komentarzy [5]
• czytano: [791]
• DO