Oto szczegóły.
Piłkarze Cuiavii do meczu przystąpili w bojowych nastrojach. Pod wodzą nowego szkoleniowca Inowrocławianie wygrali dwa ostatnie mecze ze Startem Radziejów i Dębem Barcin. Jednak, w tym meczu nie miało być tak łatwo. Mecz zaczął się pod dyktando przyjezdnych. Nie stworzyli oni jednak klarownych sytuacji. Andrzej Retlewski nie musiał interweniować. Za to Chemik z czasem się rozkręcał. Bardzo odważnie w ataku grał
Daniel Katerla. Wielokrotnie na skrzydle dryblingami popisywał się
Dawid Wrzos. W 30 minucie po dośrodkowaniu
Dawid Paczkowski skierował piłkę do siatki. Ciekawe, że wychowanek naszego klubu jest środkowym obrońcą, a nie jest to jego pierwsza bramka w tym sezonie. Piłkarze Cuiavii jeszcze nie doszli do siebie, a tu
Daniel Katerla popisał się pięknym dryblingiem, a po chwili skierował piłkę ładnym strzałem z lewej nogi pod poprzeczkę. Warto odnotować, ze jest prawonożny. 2:0.Po chwili na czystą pozycję wychodził
Maciek Kot,
ale sędzia po dłuższej chwili zasygnalizował spalonego. W pierwszej połowie okazję miała Cuiavia, ale po strzale zawodnika tej drużyny piłka uderzyła w poprzeczkę.
Druga połowa zaczęła się od ataków przyjezdnych. Sędzia mógł podyktować rzut karny dla gości po jednym ze starć , ale tego nie zrobił. W 60 minucie kapitalną interwencją popisał się
Andrzej Retlewski. Po chwili bardzo dobrą okazje miał Chemik. Jarek Jaworski dostał piłkę w środku pola i podał ją na skrzydło jednak Maciej Jarzembowski został powstrzymany. Po chwili kolejnym rajdem popisał się
Dawid Wrzos. Kapitan drużyny dośrodkował przed pole bramkowe, a
Dawid Retlewski uderzył nad interweniującym bramkarzem. 3:0. I znowu Cuiavia będąca w szoku nie ustawiła szyków obronnych, Jaworski, królujący tego dnia w środku pola , wysunął piłkę ,, Retelowi" a on ładnym lobem nad wychodzącym golkiperem gości z 25 metrów, strzelił gola. Mogło być 5 do 0, ale po rajdzie strzelca dwóch goli debiutujący
Michał Setlak przepuścił piłkę do
Damiana Rysiewskiego, a ten nie spodziewając się jej uderzył nad poprzeczką. Cuiavia mogła strzelić honorową bramkę ale podanie nie doszło do adresata i przeciął drogę piłki
Andrzej Retlewski.
Chemik potwierdził tym meczem, że stać go na awans. W przyszłym tygodniu nasi piłkarze zmierzą się z LTP Lubanie. Rundę zakończy mecz na boisku na Glinkach z Czarnymi. Jedyne co może martwić to brak większego zainteresowania meczami naszej drużyny. Na trybunach znowu pojawiło się około 100 osób.
Andrzej Retlewski- Adam Kacprzak( Rudziński) , Grodzki, Paczkowski, Przybysz- Jarzembowski( 72 Setlak) , Jaworski, Rysiewski, Wrzos ( 80 Konecki)- Kot, Katerla ( 60 Retlewski D.)
gole- Dawid Paczkowski 30' Daniel Katerla 32' Dawid Retlewski 79' 80'
widzów- lekko ponad sto