- autor: seba.t., 2011-11-27 17:54
-
Jędrzej Florek półtora roku temu wrócił do Chemika i teraz jest jego najlepszym strzelcem. Dlaczego zdecydował się na powrót? Czy liczy jeszcze na grę w wyższej lidze? Co było przyczyną słabszej postawy zespołu w końcówce rundy? Na te i inne pytania odpowiedział strzelec 6 goli w bieżących rozgrywkach.
Sebastian Torzewski: Chemik zajmuje 15 pozycję. Wiosną czeka Was ciężka walka o utrzymanie. Czego najbardziej brakowało w tej rundzie?
Jędrzej Florek: Doświadczenia, przede wszystkim doświadczenia. Przyczyną słabych wyników był też brak odwagi. Widać było bojaźń w naszej grze- za mało wierzymy w nasze umiejętności.
Wyniki były dużo słabsze szczególnie w ostatnich meczach. Wiesz, czym to mogło być spowodowane?
Ostatnie wyniki były słabsze, gdyż nie wszyscy przepracowali okres przygotowawczy w styczniu i lutym, a to jest czas, gdy „robi się” kondycję i wytrzymałość.
Przez wiele miesięcy trapiły Cię kontuzje. Teraz już wszystko w porządku?
Czy wszystko w porządku to pojęcie względne. Kontuzje w piłce nożnej to norma i należy się do nich przyzwyczaić. Przeszedłem 2 operacje barku, ale nadal wiem, że przy każdym upadku bark może mi wyskoczyć ze stawu i nic z tym nie zrobię...
Swoje 6 goli zdobyłeś w pierwszej fazie rozgrywek. Co mogło być przyczyną tego, że później nie powiększyłeś swojego dorobku?
Rzeczywiście bramki zdobyłem na początku rundy. Przed meczem w Kobylinie wypadłem ze składu, ze względu na problem z kręgosłupem i pozostał on do końca rundy. Drugim powodem była słabsza postawa całej drużyny i wspomniane już braki kondycyjne.
Dlaczego półtora roku temu zdecydowałeś się na powrót do klubu?
Wróciłem do Chemika, dlatego, że wychowałem się na bydgoskiej piłce i 11 lat spędzone w tym klubie zrobiło swoje. Pogoń za karierą się nie udała i po wielu kontuzjach przyszedł czas zająć się pracą i budową rodziny- piłka to już tylko przyjemność
To dlatego, gdy latem większość zawodników odeszła, ty zostałeś w klubie?
Tak, gram dla przyjemności i tak już pozostanie. Nie ciągnie mnie już do robienia kariery i zarabianie na piłce. Gdyby wpadły jakieś pieniążki, to byłyby one tylko dodatkiem.
Czyli nie liczysz już na powrót do wyższej ligi?
Jest to raczej mało prawdopodobne. Tak jak już powiedziałem, z piłką nie wiążę już przyszłości- może zostanę trenerem, by nie tracić swojej drugiej miłości, ale nigdy nic nie wiadomo.
Dziękuję za wywiad
Dzięki