- autor: seba.t., 2011-08-12 09:31
-
W drugiej kolejce piłkarze Chemika zmierzą się z Lechem Rypin. W ostatnim sezonie gracze BKS-u dwukrotnie okazywali się lepsi od rywala. Jak będzie teraz?
W pierwszej kolejce Lech wygrał 3:0 ze Spartą Brodnica. W czerwcu ze wspierania klubu wycofał się Marek Stefański. Po kilku tygodniach możny sponsor postanowił wrócić, a stanowisko trenera objął Sławomir Suchomski. Ma on do dyspozycji nowych zawodników: Łukasza Grube, Michała Żurowskiego, Jakuba Bojasa, Ariela Winieckiego, Mateusza Fedyka iJacka Wojciechowskiego. Takie wzmocnienia pozwalają myśleć o awansie.
W poprzednim sezonie dwukrotnie górą był Chemik. W Rypinie gospodarze prowadzili po trafieniu Pawła Piceluka. Przed przerwą wyrównał Adam Kacprzak, ale potem znowu do siatki trafił Piceluk. Kiedy Lech cieszył się już z trzech punktów w 92 minucie wyrównał Maciej Kot, a chwilę później Jakub Witucki dał 3 punkty bydgoszczanom.
Wydawało się, że nic dwa razy się nie zdarza. 1 czerwca tego roku obie drużyny zmierzyły się w "Grodzie nad Brdą". Podopieczni Zbigniewa Kieżuna uzyskali prowadzenie w końcówce I połowy. W II części gry wyrównał z rzutu karnego Jarosław Jaworski. Obie drużyny potrzebowały 3 punktów. Na 10 minut przed końcem Piotr Kulpaka dostał czerwoną kartkę. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Dawid Retlewski dośrodkowywał z rzutu rożnego. Piłkę strącił Dawid Zdrojewski, a do siatki wbił ją Daniel Katerla. W strugach deszczu to gracze BKS-u cieszyli się z 3 punktów i coraz bliższego utrzymania.
Teraz obie drużyny zmierzą się w najbliższą sobotę. Początek o godzinie 17.